Jakie powinno być jajko, by pisanka była udana i jak uzyskać najlepsze kolory pod pisankę?
Czego brakowało w hrubieszowskich sklepach w połowie lat 60? Dlaczego mieszkańcy Hrubieszowa wciąż skarżyli się na pracę Poczty i PKSu?
A czy 60 lat temu dziewczyna bez towarzystwa mogła bezkarnie pójść na zabawę w podhrubieszowskiej wsi?
Fotografie udostępnione przez Henrykę Gancarz i jej opowieści o wielkanocnych tradycjach rodzinnego domu oraz wycinki z prasy regionalnej z lat 1963-74 autorstwa Michała Kornasa, odpowiedziały nam na wszystkie postawione pytania podczas wczorajszego spotkania z cyklu „Hrubieszów – dzielimy się wspomnieniami”.





